Terapia Ericksonowska.
„Najlepszy jest ten czas, który mam przed sobą.” (M.H.Erickson)
W pracy psychoterapeutycznej opieram się na podejściu ericksonowskim, stworzonym przez Miltona.H. Ericksona.
W myśl jego założeń każdy z nas ma w sobie naturalną zdolność do przezwyciężania trudności i rozwiązywania problemów, a zadaniem terapeuty jest uruchomienie zasobów, sił, możliwości tkwiących w człowieku i wykorzystanie ich tak, aby uzyskać upragnione przez niego zmiany.
Ważne jest także rozpoznawanie ograniczeń jednostki i otwieranie dostępu do konstruktywnych aspektów nieświadomości.
Każdy człowiek jest niepowtarzalny, dlatego o efektywności terapii decyduje dostosowanie strategii działania do specyfiki problemu.
Terapia koncentruje się na teraźniejszości (cele, dążenia, możliwości ) i zorientowana jest na przyszłość.
Terapeuta jest odpowiedzialny za rozpoznanie i rozwijanie możliwości klienta oraz za tworzenie warunków zmiany i motywowanie do niej.
Aby uzyskać zmiany terapeuta spożytkowuje wszystko co wnosi klient, posługuje się „naturalistyczną” hipnozą, rozumianą inaczej niż tradycyjnie, jako głęboki rodzaj koncentracji i kontaktu pomiędzy pacjentem a psychoterapeutą. Korzysta także z humoru, paradoksu, technik niedyrektywnych, np. przypowieści i metafory.
M. Erickson metaforycznie opisał tak proces psychoterapii:
„Pewnego razu kiedy wracałem ze szkoły, naszą grupę minął rozpędzony koń z uzdą na głowie i pomknął w stronę farmy…w poszukiwaniu wody. Farmer nie rozpoznał go, zagoniliśmy więc konia do narożnika. Wskoczyłem na jego grzbiet…ponieważ miał na sobie uzdę, złapałem go za wodze i powiedziałem, „Ruszaj w drogę…a on skierował się na główny trakt. Wiedziałem, że podąży we właściwym kierunku…nie wiedziałem jednak jaki to jest kierunek. A koń, to kłusował to, to pędził w galopie. Momentami zapominał, że podąża głównym traktem i zbaczał w stronę pola. Przytrzymywałem go więc nieco, aby zwrócił uwagę, że przypuszczalnie powinien się znaleźć na głównej drodze. Na koniec, cztery mile od miejsca gdzie go dosiadłem, skręcił w stronę farmy a farmer powiedział” A więc tak właśnie ten stwór wrócił z powrotem. Gdzie go znalazłeś? Odpowiedziałem „Cztery mile stąd”. Skąd wiedziałeś, że właśnie tutaj ma trafić?. Odparłem, „Nie wiedziałem…ale on wiedział. Musiałem tylko utrzymać jego uwagę na głównej drodze.”…Myślę sobie, że to jest sposób prowadzenia psychoterapii.